­
­

RECITAL| JAKUB PAWLAK Z ZESPOŁEM | TEATR W OKNIE | 20.12

Mili, długo zastanawiałam się o czym Wam opowiedzieć. Nowa szkoła, nowe zainteresowania, nowe rzeczy, których nienawidzę? Chętnie, ale nie teraz. Dziś o Kubie, który to z Łodzi do Gdańska przyjechał i zagrał wraz z zespołem koncert dla czterech (pięciu? maksymalnie sześciu) osób w Teatrze w Oknie (czyli najmniejszym Teatrze, w jakim kiedykolwiek byłam!). Z jego muzyką spotkałam się przypadkiem. To było lato 2012,...

Continue Reading

  • Udostępnij

Twarze przyciągające. Twarze ulubione.

Wśród bursztynków (MIŁOŚĆ!) nie trudno się nudzić.  Do głowy przychodzą wtedy różne myśli nieproszone. Najlepsze są pomysły, które inspirują. Przeważnie mam pod ręką magiczny notes (w którym znajduje się WSZYSTKO!) i zapisuję, co chorego/zdrowego mój umysł odwiedza. M.in. piszę o tych rzeczach, które chcę później umieścić na blogu. O, tak jak teraz. Wpadłam na pomysł, żeby napisać post o moich ulubionych twarzach (BRZMI...

Continue Reading

  • Udostępnij

Mało pożądany etno-szalik z etno-sklepu.

Czwartek był szarym dniem. W sklepie zawsze było ciemno, bo mimo że znajduje się przy Długiej, to wchodzi się od uliczki bocznej. Kamienice ograniczają dostęp do słońca. Nawet kiedy stałam z bursztynami (i bursztynami, a także bursztynami) na zewnątrz (na Długiej), to byłam pierwszym stoiskiem (Stoiskiem. Byłam. Ja), do którego słońce już nie docierało. Czwartek był szarym dniem. Czytałam książkę Cecelii Ahern pt....

Continue Reading

  • Udostępnij

DAWID PODSIADŁO | PARLAMENT | LILLY HATES ROSES | 18.10.

Moi drodzy, mili, niemili. Nie pisałam już trochę czasu, bo jak się okazało, trudno w centrum miasta o założenie normalnego i zdrowego internetu. Wpis kolejny, czyli właśnie ten, miał opowiadać o tym, jak to Agnes (muszę o niej pisać, bo ona zawsze mi każe – teraz nie kazała, ale na pewno będzie jej miło) i ja od roku szukamy swojego miejsca w Gdańsku,...

Continue Reading

  • Udostępnij

Oryl w centrum miasta - Oryl w kuchni.

Na kuchni znam się niczym świnia na gwiazdach. Niemal wszystko, czego się dotknę zamienia się w węgiel, ewentualnie rozpada na małe kawałki. Ostatnio zrobiłam sobie zwykłą sałatkę z biedronkowego mixu sałat i nie dało rady jej zjeść, bo przez przypadek dodałam o sto kilogramów soli więcej niż było potrzebne. Generalnie Oryl w kuchni = syf i katastrofa. Tak też twierdzi Agnes, ale tym...

Continue Reading

  • Udostępnij

Hej. Założyłam nowego bloga, bo lubię nowe blogi - są takie świeże i obiecujące. Mam na imię Patrycja i raczej jestem nudna. Mieszkam we własnym świecie, razem z Wojasem i przeprowadzamy się już czwarty raz w tym roku. Tym razem do centrum Gdańska.  Humor absurdalny, czarny i suchary rodem z familiady to nieodłączne elementy mojego życia.  Kocham szczerze smutne filmy, filmy wrzynające się...

Continue Reading

  • Udostępnij

Ja na Facebooku