Mili i nie, na początku tego wpisu pragnę się bezczelnie pochwalić, iż wczoraj zdałam sesję i jestem już (chyba dopiero) na drugim roku. To dla mnie nowa sytuacja, ponieważ po nieudanym związku z germanistyką, przestałam wierzyć w moje wielkie możliwości. Udało się i wiara wróciła, teraz do końca września mogę robić z moim czasem, co tylko zapragnę. Mogę nawet nic nie robić, jak mi się będzie chciało.
Dzisiaj dodam trochę zdjęć, które niektórzy z Was mieli okazję zobaczyć na Instagramie. Zostały na nich uchwycone piękne miejsca oraz chwile, które dały mi trochę szczęścia. Nie napiszę dziś zbyt wiele. Słowa ukryte są w obrazkach.
Dzisiaj dodam trochę zdjęć, które niektórzy z Was mieli okazję zobaczyć na Instagramie. Zostały na nich uchwycone piękne miejsca oraz chwile, które dały mi trochę szczęścia. Nie napiszę dziś zbyt wiele. Słowa ukryte są w obrazkach.
Starówka w Sztokholmie
Jezioro Żarnowieckie - zdjęcie przedstawia wielki spokój
Spacer do Sopotu
Kino, które już nie działa. Nostalgia.
Zakamarek. Gdańsk.
Miasto przemienia się w nocy.
Jajo w Wejherowie. Kaszubskie wzory.
Uniwersytet potrafi wyglądać.
Kolory.
To zdjęcie jest momentem. Tylko przez moment rano starówka jest prawie pusta.
Insula.
Infobox przed warsztatami z krytycznego pisania. Gdynia.
Kawa w jeszcze pustym mieście.
Mój pierwszy artykuł!
Wieś. To też jest wielki spokój.
Stare. Skrzypi.
Zielona Werona (Mariacka).
Umiera bez.
Bagno bywa ładne.
Wiszące ogrody.
Lustro.
Znowu spokój.
Tu też.
Więcej.
Przełamywanie stresu nie jest łatwe.
Byłoby miło, gdyby czytanie tych zdjęć się Wam spodobało.
- sobota, września 12, 2015
- 2 Komentarze
