INTROWERSJA TO MAGICZNA MOC

poniedziałek, stycznia 22, 2018

Mówienie o introwersji stało się od jakiegoś czasu  modne - tak mi się zaczęło wydawać. Potem pomyślałam, że właściwie od zawsze było potrzebne. Nie jesteśmy przecież obcy, tylko tutejsi. Żyjemy wśród reszty i choć często nie opowiadamy za wiele - nie znaczy, że mamy w głowie kupsko i nie myślimy.

Dziwny dzieciak
To byłam ja. W przedszkolu siadałam na środku dywanu i zamykałam oczy z nadzieją, że zniknę. Najlepiej bawiłam się w swoim towarzystwie. Ludzie małomiasteczkowo mentalni myśleli, że jestem odmieńcem, bo jestem jedynaczką, a rodzice trzymają mnie w złotej klatce. Bulszit! Nie byliśmy dziwni, nikt nas nigdzie nie trzymał, nie jeździliśmy na spódnicach naszych matek jak Słowacki na kiecce Salomei. Byliśmy normalni wśród normalnych, tylko trochę różne mieliśmy osobowości. Ale kto wtedy myślał, że istnieje coś takiego jak osobowość? 

Płytka jak kałuża nastolatka
Kiedyś coś takiego usłyszałam na spotkaniu towarzyskim, że mentalną głębią nie grzeszę. A to dlatego, że nie byłam zbyt wylewna. Nie obnażałam się ze swojego życia i nie klepałam trzy po trzy. Nie wcinałam się w dyskusję na tematy odległe, która już trwała. Słuchałam. Nikt wtedy nie wiedział, że jestem dobrym słuchaczem. I nikt z tych osób się już nie dowie.

Nie dzwonisz, nigdzie nie wychodzisz
Mówili. I to odbierałam jako atak. Ale ja musiałam mieć czas dla siebie, bo byłam przeładowana ekstrawertyzmem. Musiałam się rozładować i naładować po swojemu. I jeśli nadal się nie odzywam, a minęły dwa tygodnie, to znaczy, że ładuję baterię. Nie wsiąkam wtedy w ziemię. Czytam, piszę, oglądam, piję kawę i niekawę, a to mój prąd. 

It's OK to be intro
Kiedy zaczęłam rozumieć, że w mojej głowie akurat to mam poukładane i że nie jestem jedną na milion, trochę odetchnęłam. Wiem, że obserwowanie i słuchanie, o którym piszę powyżej to moja supermoc i tajna broń, jakaś mądrość, a już na pewno nie głupota.



A ty jaką masz supermoc?

Może Ci się spodobać

2 komentarze

  1. Izolacja, jak ucieczka, jak podroż do innego świata. Ciszą, kawą, książką czy ulubioną grą komputerową. To idealne ładowarki energii. Lubię być z Tobą aspołecznym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja supermoc? Może #ofh? Chociaż to raczej obsesja...
    "jak słowacki na kiecce Salomei" - skisłam.
    Wpis cudowny! <3 loffki!!!111one1

    OdpowiedzUsuń

Ja na Facebooku