Oto ja, Oryl marnotrawny, powracający do was po wielu miesiącach nieżycia swoim życiem. Nie przepraszam, bo i nie mam za co. Tym bardziej, że uszczupliła się grupa moich obserwatorów tych niewiernych. Przychodzę dzisiaj z tematem osobistym, gdyż dość mam pytań o to, kto mnie pogryzł w nogi, czym się poparzyłam i w jakie krzaki wpadłam. Nie zdzierżę też porad dotyczących leków, których powinnam...
- czwartek, czerwca 01, 2017
- 1 Komentarze