Są takie filmy, które mrożą krew w żyłach bardziej niż horrory. Ich tematyka wgryza się w mózg widza głębiej niż tematyka opętania, czy motyw nawiedzenia. Jeśli dodatkowo produkcje są oparte na faktach, wytwarzają obraz bardziej realny, bardziej przerażający. Aż samo wspomnienie filmu wywołuje dreszcze i uczucie niepokoju. To właśnie Czerwony Pająk Marcina Koszałki wgryzł się w mój umysł bardziej niż Demon Marcina Wrony...
- poniedziałek, grudnia 14, 2015
- 5 Komentarze