­
­

Nie umiem sprzątać.

Wyznaję filozofię "Chujowej Pani Domu" i zwykle dookoła mnie nie ma porządku. Nie chodzi tu o syf rodem z opowieści Andżeja (tylko w jednym wypadku piszemy to imię przez "ż"), a o w-mia-rę-do-znie-sie-nia burdelik (lub bardak - tak mawia babcia). W moim bałaganie jest wiele rzeczy: ubrań, papierów, książek, długopisów, kredek, widelców, niespodzianek, które znajduje się po... jakimś czasie, papierków po czekoladzie, po...

Continue Reading

  • Udostępnij

Podróże małe, a miłe. Toruń.

Byłam tam kiedyś. Pamiętam tylko kadr z filmu o gwiazdozbiorach w planetarium i kompot w barze mlecznym. I to, że kupiłam sobie na podróż "Trzynastkę" (mimo że miałam lat 9/10 - zakup nielegalny niczym kupiona w Biedronce Amarena przed osiemnastką) z dołączonym do niej błyszczykiem o zapachu kiszonki - oficjalnie jabłkowym. Na tej wycieczce nie trzeba było być kryptocebulą jak w Szwecji, można...

Continue Reading

  • Udostępnij

Ja na Facebooku