Wyznaję filozofię "Chujowej Pani Domu" i zwykle dookoła mnie nie ma porządku. Nie chodzi tu o syf rodem z opowieści Andżeja (tylko w jednym wypadku piszemy to imię przez "ż"), a o w-mia-rę-do-znie-sie-nia burdelik (lub bardak - tak mawia babcia). W moim bałaganie jest wiele rzeczy: ubrań, papierów, książek, długopisów, kredek, widelców, niespodzianek, które znajduje się po... jakimś czasie, papierków po czekoladzie, po...
- piątek, stycznia 16, 2015
- 5 Komentarze