Moi drodzy, mili, niemili. Nie pisałam już trochę czasu, bo jak się okazało, trudno w centrum miasta o założenie normalnego i zdrowego internetu. Wpis kolejny, czyli właśnie ten, miał opowiadać o tym, jak to Agnes (muszę o niej pisać, bo ona zawsze mi każe – teraz nie kazała, ale na pewno będzie jej miło) i ja od roku szukamy swojego miejsca w Gdańsku,...
- sobota, października 19, 2013
- 1 Komentarze